Wybierz kontynent

Lubelskie: rolnicy zgłaszają szkody w uprawach owoców po przymrozkach

Ostanie przymrozki na Lubelszczyźnie wyrządziły szkody w sadach i uprawach owoców jagodowych; w niektórych miejscach straty w uprawach truskawek sięgają 70-80 proc. - wskazują rolnicy. Regenerację roślin utrudnia susza, a meteorolodzy zapowiadają kolejne noce z przymrozkami.

Fot. PAP

Prezes Lubelskiej Izby Rolniczej Gustaw Jędrejek powiedział PAP, że rolnicy zgłaszają do Izby szkody wyrządzone przez przymrozki w uprawach owoców jagodowych, głównie truskawek i malin. „W niektórych przypadkach w uprawach truskawek straty wstępnie szacują nawet na 70-80 procent - zarówno w kwiatach otwartych i już zamkniętych, które obmarzły. Te szkody nie występują na wielkich obszarach, ale punktowo” – zaznaczył.

Przymrozki na Lubelszczyźnie, z różnym natężeniem, utrzymują się od ostatniego tygodnia kwietnia i niekiedy występują co noc. Jędrejek powiedział, że w niektórych miejscach temperatury spadały do minus 4 stopni C. Zgłoszenia o spodziewanych stratach w uprawach na skutek przymrozków pochodzą z powiatów: lubelskiego, puławskiego, opolskiego, kraśnickiego.

Przymrozki wyrządziły także szkody w sadach. Krzysztof Cybulak ze Związku Sadowników RP powiedział PAP, że w wielu sadach straty są już widoczne, ale jest za wcześnie na ich szacowanie. Poza tym fala przymrozków jeszcze nie minęła.

„Śliwki u mnie niby się trzymają, są zielone, ale półtora kilometra dalej u kolegi w innym sadzie już są na nich brązowe przebarwienia, więc tu na pewno będą straty. Czy u nas będą, jeszcze nie wiadomo” – powiedział Cybulak.

Podkreślił, że mróz występował nierównomiernie, w różnych miejscach z różnym natężeniem - czasem od północy, czasem od trzeciej nad ranem, w wielu miejscach przez kilka nocy z rzędu. Aby chronić rośliny przed mrozem, w sadach palono piecyki i ogniska, używano maszyn do ogrzewania czy systemów zraszania nadkoronowego. Zdaniem Cybulaka trudno teraz określić, jak to wszytko podziała ostatecznie na drzewa i na owocowanie; czy np. te zawiązki, które teraz wyglądają nieźle, w czerwcu nie opadną.

Problem potęguje też susza. „Drzewa potrzebują wody, żeby się regenerować, a susza jest niemiłosierna, w gruncie jest bardzo sucho” – zaznaczył sadownik.

„Straty będą na pewno, ale jakiej wysokości, to jeszcze nie wiadomo. Może jakieś szacunki będą znane pod koniec czerwca” – dodał Cybulak.

Rolnicy podkreślają, że brakuje jednolitych systemowych rozwiązań, jeśli chodzi o ubezpieczenia upraw m.in. od klęsk żywiołowych, takich jak przymrozki lub grad. Cybulak powiedział, że firmy ubezpieczeniowe na ogół odmawiają objęcia ochroną upraw sadowniczych, albo odmawiają ubezpieczenia tym sadownikom, którzy w poprzednich latach korzystali z odszkodowań. „To dla tych firm ubezpieczeniowych duże ryzyko” – dodał.

Jędrejek podkreślił, że problem ubezpieczeń dotyczy nie tylko sadowników, ale też plantacji owoców jagodowych czy tytoniu lub chmielu, których uprawa jest bardzo kosztowna i ryzyko zniszczeń na skutek klęsk żywiołowych jest dość duże. Jego zdaniem powinien być wprowadzony nadzorowany system obowiązkowych ubezpieczeń dla wszystkich rolników i wszystkich upraw, na wzór ubezpieczeń komunikacyjnych. „To bardzo złożony problem, ale w dzisiejszych czasach, kiedy tych szkód jest dużo, trzeba próbować go rozwiązywać” – wskazał.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej prognozuje kolejne przymrozki nocą. (PAP)

ren/ pad/ lm/

O Autorze

PAP Redaktor

© PowiemPolsce.pl

Miejsca Polaków na świecie

Miejsca Polaków na świecie

Zapisz się do newslettera

Jesteś tutaj